FIlm, Kultura, Muzyka

5 najlepszych filmów o miłości do muzyki

10 stycznia 2015

Są takie rzeczy, które idealnie sprawdzają się w parze. Mówię tu o czarnym eyelinerze i czerwonej szmince, facecie i gitarze, truskawkach i czekoladzie, kobiecie i mężczyźnie. Są też takie piosenki, bez których film mógłby nie istnieć. Mam dziś dla Was zestawienie 5 najlepszych filmów o miłości do muzyki. 

No właśnie. Są takie filmy, które opatrzone są genialnymi utworami. Takimi, do których się płacze, szlocha i zrywa z facetem. Mam kilka takich swoich typów, do których uwielbiam wracać. Filmy znam na pamięć, podobnie jak piosenki. Genialny motyw z Kill Billa, ze Szczęk- nie wyobrażam sobie tych obrazów bez tej konkretnej, przyporządkowanej im, muzyki.

Jasne, jedne lubię bardziej, drugie mniej, ale te filmy musicie poznać! 

1. The Boat That Rocked- to film petarda. To film, który musi się podobać. Jest tu absolutnie wszystko, czego potrzebuje film, aby nazywać go genialnym, wszech czasów: muzykę rockową z lat ’60, Billa Nighy i Philipa Seymour Hoffmana .

Grupa ludzi nadaje radio ze… statku! Tak, tak, w Wielkiej Brytanii zakazana jest muzyka rockowa więc trzeba sobie jakoś radzić 🙂

Łapcie jedną z setki najlepszych scen z tego filmu:

2. Once- zacznijmy od Falling Slowly. Posłuchajcie i zastanówcie się czy jest sens życia bez obejrzenia tego filmu.

Historia dotyczy Irlandczyka i Czeszki. Genialny duet. Uczta. Piękne obrazy, piosenki. Naturalny, nie przerysowany film. Historia, którą każdy z nas mógłby przeżyć. Glen Hanshard i Markéta Irglová- zapamiętajcie te nazwiska i posłuchajcie ich muzyki!

3. Begin Again- hit tego roku, tych wakacji. Zobaczcie sceny z rozdzielaczem do słuchawek i powiedzcie mi, że nie chcielibyście tak. No nie można, po prostu nie można tak powiedzieć 🙂

Mark Ruffalo- wypalony producent muzyczny wchodzi do baru po kolejne piwo i słyszy ją- Keira Knightley stoi na scenie z gitarą i śpiewa. O swojej miłości i marzeniach, i o Adamie Levine (nosi brodę w połowie filmu!!!).

4. Sugar man- o tym filmie było bardzo głośno, o tym nazwisku było bardzo głośno i o tej muzyce też powinno być zawsze głośno 🙂 Piękna historia, łamiąca głos i serce, ale ciągle dająca niesamowicie dużo szczęścia i wdzięczności za niesamowitą muzykę.

Zafascynowany twórczością Sixto Rodrigueza właściciel sklepu muzycznego postanawia dowiedzieć się, co stało się z mężczyzną, które piosenki zna i kocha całe RPA. Razem z dziennikarzem muzycznym próbują się dowiedzieć, gdzie podział się słynny Rodriguez.

5. Walk the line- tak, tak, musiał się tu znaleźć film biograficzny:) Wybrałam ten, który oglądałam już kilka razy, i który przenosi mnie w tamte czasy, tamten świat.

Biografia Johny Casha, wspaniałego i wielkiego muzyka, który w latach 60 był największą, chyba, konkurencją dla Elvisa Presleya. Joaquin Phoenix i Reese Witherspoon zrobili kawał dobrej roboty. Piosenki są przepięknie wykonane, a film świetnie zrealizowany.

Przeczytaj również

Brak komentarzy

Zostaw komentarz