Na zdjęciu makaron z suszonymi pomidorami, szynką i groszkiem- po przepis KLIK 🙂
Akcesoria kuchenne- najlepsze są te o małych rozmiarach, pięknych kolorach i solidnym wykonaniu. Czy tak łatwo jest znaleźć idealnie dopasowane do naszych potrzeb akcesoria kuchenne? Dzisiaj skupię się do akcesoriów do gotowania makaronu.
1. Garnek do gotowania makaronu z durszlakiem- idealne rozwiązanie dla większej rodziny. Przy gotowaniu małej ilości makaronu, tak jak jest to w moim przypadku, kompletnie nie przydatny. Wszędzie spotkałam się z dużymi rozmiarami, na które potrzeba ok. 5-8l wody i żeby przykryć makaron trzeba nalać do pełna. Jeśli macie dużą rodzinę albo zjadacie wielkie ilości makaronu to polecam:) Żeby odcedzić makaron należy tylko wyjąć cedzak z garnka i po kłopocie.
Przykładowy garnek do gotowania makaronu- Kosz perforowany do gotowania spaghetti Pots & Pans, 340zł.
2. Koszyczki do gotowania makaronu/warzyw- to świetne rozwiązanie w przypadku gotowania dwóch rodzajów makaronu. W jednym koszyczku możemy ugotować makaron pszenny w drugim np. pełnoziarnisty. Musicie przyznać, że ten pomysł brzmi świetnie. Nigdy więcej kompromisów odnośnie makaronu!:)
Pasta Basket- jeden koszyczek zmieści w sobie 75g makaronu. Koszt- ok. 20$.
3. Miarka do makaronu- jeszcze nigdy nie udało mi się odmierzyć dobrze makaronu dla mnie i dla K. Mam z tym problem, zawsze gotuję na oko i czasami wychodzi na to, że albo nie starczy dla mnie albo zostaje jeszcze na jeden czy dwa posiłki:) Jednak przyznam, że po latach idzie mi coraz sprawniej z makaronami tzw. sypkimi, jeśli chodzi o spaghetti to nadal stanowi dla mnie zagadkę. Na pomoc przychodzą miarki do makaronu.
Przykładowa miarka, która przychodzi z pomocą, gdy usłyszymy, że ktoś zjadłby konia z kopytami:) Projekt; Stefán Pétur Sólveigarson, cena 15$.
4. Durszlak- jeśli nie korzystacie z garnka z cedzakiem czy nie gotujecie makaronu w koszyczkach musicie go mieć. Durszlak/sitko/cedzak występujący pod tymi nazwami artykuł jest potrzebny nie tylko do makaronu, ale także do warzyw, kasz czy innych produktów. Jego wygląd i kolor możemy sobie wybrać- jest tego mnóstwo. Rozpiętość cenowa jest ogromna od 5 do kilkuset złotych. Ja korzystam ze zwyczajnego, plastikowego z rączką, ale można kupić takie z uchwytami lub bez. Na nóżce i z podkładką.
Przepiękny durszlak z podstawką przypominający różę produkcji: Zak! “Designs Rose”. Koszt ok. 60zł.
5. Łyżka do makaronu- długo nie mogłam się w nią zaopatrzyć, ale w końcu dojrzałam do jej zakupu. Postawiłam na klasyczną, zieloną łyżkę z sieciówki. Jest plastikowa, poręczna i dosyć głęboka, co jest dużym plusem. Znacznie łatwiej jest nią nabrać makaron niż np. za pomocą zwykłej łyżki czy widelca. Moim zdaniem niezbędna do makaronu typu spaghetti.
Głęboka, z wypustkami przez które ścieka woda. Ładna, kolorowa rączka:) Cena to 39zł.
6. Szczypce do makaronu- tak naprawdę ten gadżet jest bardzo przydatny, chociaż na taki nie wygląda:) Nie ma nic gorszego niż w momencie podania makaronu z dodatkiem np. kurczaka dostać porcję makaronu bez tego składnika! Często winą za to obarczamy kucharza- że jest za mało mięsa w daniu, a może kucharz nie ma odpowiednich szczypiec?:) Gdy takimi szczypcami złapiemy porcję makaronu to gwarantuję, że składniki sosu również wylądują na naszym talerzu. Najlepiej wybrać głębokie szczypce z dobrze wyprofilowanymi końcówkami.
Przykładowe poręczne szczypce. Można znaleźć je także w wersjach silikonowych czy plastikowych. Cena: 99zł.
Dodalibyście coś do tej listy? Macie te wszystkie akcesoria? Ja nie posiadam jedynie koszyczków do gotowania makaronu, a z chęcią bym takie kupiła. Mignęły mi kiedyś w sklepie, ale nie mogę ich odnaleźć. Może wiecie gdzie ich szukać?:)
9 komentarzy
Ja bym wszystko przygarnęła, bo ze mnie też makaroniara straszna! 🙂 a jeszcze w seledynowym kolorze 🙂
Marta, seledynowy kolor idealny na wiosnę:)
Szczypce do makaronu faktycznie bardzo przydatne 🙂 ja bym jeszcze dodała tarkę do parmezanu 🙂
no tak:) tarka jest przydatna w Duce kiedyś były takie mini:)
“zero kompromisów” zdobył moje serce!!! 😉 miarka do makaronu..i opcja “zjem konia z kopytami” też urzekła moje serce 😛
:)) no ta miarka świetna! ciesze się, że Ci się spodobał post!
Z tej listy posiadam tylko durszlak i miarkę 😉 Chyba kiepska ze mnie “makaroniara” 😉
Wcale nie!:) może masz po prostu inny patent na nabieranie makaronu spaghetti na talerz (jeśli masz to podziel się nim!)
Super gadżety, niektóre przydały by mi się samej 😉