Emocje

Ciepłe, zwyczajne, poranki.

4 kwietnia 2019

Tęsknię już za wiosną z moich zdjęć z poprzednich lat. Za latem, które wita mnie świeżymi bułkami, truskawkami i cukrem pudrem. Tęsknię za leniwymi porankami, przeciąganiem się pod kołdrą. Za poprawianiem poduszki i przekładaniem jej z tej już ciepłej strony, na tę chłodną.

Podlewać pelargonie, gotować makaron, który zjem z twarogiem i owocami. Myśleć o nowych poduszkach na fotele, o pikniku z bliskimi, o zamarynowaniu mięsa na wieczorne grillowanie. Chcę słuchać Lata z Radiem i nucić znaną melodię przez pół dnia.

Chcę czuć rześką trawę pod stopami, zrywać borówki z krzaczka. Doglądać pomidorów i cukinii. Planuję w tym roku zasadzić kilka sadzonek, które, mam nadzieję, zaowocują. Zagnieść kruche ciasto, wyjąć prodiż i piec. Na drugie śniadanie i na podwieczorek. Na zły i dobry humor. Do szklanki mleka i czarnej herbaty. Piec na złość i na szczęście. Z myślą o wizycie znajomych, lub tylko na naszą dwójkę.

Iść do sklepu po wiejskie jajka, z których powstanie pyszna jajecznica, narwać szczypiorku i wykorzystać wiejski chleb. Kupić po drodze lody na patyku, kobiałkę truskawek i może pastę do chleba zamiast masła.


Kupiliśmy ogródek działkowy. Pod Warszawą, w miejscu, które oboje znamy i lubimy. Z drewnianym domkiem, dużym ogrodem, miejscem na pomidory czy cukinię. Z borówkami, które niesamowicie owocują i z pięknymi bzami. Spędziliśmy tam już niejeden dzień w ostatnich latach i cieszę się, że podjęliśmy taką decyzję. Od razu w sumie wiedziałam, że kiedyś, jak tylko będzie taka możliwość, to musimy zrobić wszystko, żeby to było nasze. Udało się.

Ostatnie tygodnie spędziłam więc na oglądaniu pięknych mebli ogrodowych, lampek i lampionów, na czytaniu o sadzonkach i kiedy najlepiej zasadzić dynię. Może to trochę tęsknota za moimi Studzienicami. Chociaż nigdy nie przepadałam za tym wszystkim, co wiąże się z posiadaniem działki czy ogrodu, to teraz jakoś inaczej. Boję się myśleć, że to starość, bo dojrzewanie w wieku 28 lat brzmi trochę śmiesznie. Wolę to sobie tłumaczyć tym, że po prostu kocham grillować i być na zewnątrz, i cieszę się, że w tym roku będę to mogła robić, teoretycznie, w swoim miejscu.

Może też zwyczajnie mięknę, to by dopiero było!

Zdjęcia mojego autorstwa, Pentax.

Przeczytaj również

Brak komentarzy

Zostaw komentarz