Emocje

Jak ręką odjął.

8 lipca 2016

Trudno jest budzić się z myślą, że już go nie ma. Ani tego mężczyzny ani tego wspólnego czasu do zagospodarowania. Przecież tyle było przed wami, przecież tyle mieliście jeszcze zrobić. Pokłócić się o pierdoły, godzić się całymi godzinami, zamawiać pizzę do pracy, dostawać bukiety kwiatów. Miał cię trzymać za dłoń, kiedy się potykasz, miałaś całować go w czoło, kiedy jest mu źle. Miało być tak dużo. Te zdjęcia w portfelu miały być pierwszymi, te wspólne klisze też.

Jak ręką odjął.

Wstajesz nie wysyłając wiadomości na dzień dobry, idziesz do pracy nie odpowiadając na jego zaczepkę. Jedziesz autobusem i nie wybierasz numeru z końcówką trzech cyfr, które znasz na pamięć od dawna. Patrzysz osłupiałym wzrokiem na zapisane śmieszne dialogi między wami, na screeny z ulubionymi rozmowami i smsami. Składasz delikatnie jego koszulę, którą wypada uprać i oddać. Marynarka wciąż wisi na wieszaku. Buty stoją pod łóżkiem.

Jak ręką odjął.

Trochę płaczesz, trochę przeklinasz. Denerwujesz się, chcesz krzyczeć, ryczeć. Potem śpiewać smutne piosenki. Przeglądasz te wszystkie pseudo intelektualne cytaty, romantyczne gówna, do których teraz pałasz taką pasją.

Jak ręką odjął.

Czujesz, jakby był twoją niezałatwioną sprawą. Niedokończonym zdaniem. Nie wiesz, jak smakują jego pocałunki po wyjściu z morza czy lubiłby z tobą tańczyć w Sylwestra czy Kraków byłby waszym ukochanym miejscem. Nie posmakował nigdy twojej letniej lemoniady, nie widział w ulubionej sukience. Nie zdążyłaś jeszcze zakręcić włosów ani zabrać go na piknik, który obiecałaś.

Jak ręką odjął.

Nie ma. Nie ma już czasu. Nic nie poradzisz. Zniknął. Puf!

Ja wiem, że ci głupio, że oczy trochę podpuchnięte, że w zasadzie nie wiesz co powiedzieć, no bo co? Że się zakochałaś, że tęsknisz, panikujesz, że było was za mało? Banalne lęki, które każdy gdzieś głęboko chowa. Nie chcesz już tego mówić, zwyczajnie po prostu nie chcesz wałkować tego tematu. Milkniesz.

W końcu to wszystko ustąpiło, jak ręką odjął. I nie będzie już kontynuacji.

Pamiętaj, że obojętnie jakbyś się nie starała –  nikt nie jest na zawsze i co by się nie działo, to przejdziemy przez to razem.

Przeczytaj również

1 komentarz

  • Reply Karolina Jochymek 9 lipca 2016 at 19:50

    Z czasem faktycznie przechodzi. Ale czy jak ręką odjął? U mnie trwało to bardzo długo, a wciąż łapię się na tym, że nagle ni stąd ni zowąd – zatęsknię…

  • Zostaw komentarz