Emocje

Miasto nocą.

29 sierpnia 2015

Ciepłe, sierpniowe czy to lipcowe wieczory mają to do siebie, że działają na wyobraźnię. Nagle wszystko staje się atrakcyjniejsze, mężczyźni wyżsi, ich brody całkiem pasują do ich twarzy, żule w tramwaju nie krzyczą, nie pachną brzydko. Rondo ONZ wygląda olśniewająco, jak zawsze, buty nie uwierają od chodzenia godzinami po warszawskich ulicach. Piwo jest zimne, a twoje dłonie nie marzną, w brzuchu nie burczy, szminka z ust nie schodzi.

Miasto w nocy jest naprawdę piękne. Ci wszyscy ludzie po trzech głębszych, albo po łyku mocnej kawy, aromatycznej herbaty z MiTo są szczęśliwi. Zabiegani, może trochę nieobecni, potykający się o nierówne płyty chodnikowe. W słuchawkach na uszach nucą Taco i “Następna stacja”. Odnajdujący swoje odbicie w oczach drugiej osoby. Drugiego człowieka, którego poznanie może było im dziś pisane. Małe – wielkie rzeczy. Zapachy, widoki, dotyk, jakaś melodia, dźwięk gitary i chłopaka, który zbiera na operację złamanego serca. Ktoś czeka siedząc pod makiem, patrzy w telefon, nerwowo ogląda się dookoła, jakby czekał na nie wiadomo co. Na jakiś znak, od niego/niej czy od świata.

Idziemy tak, z rękami w kieszeniach, z uśmiechem pod nosem, marszczymy czoło, nieśmiało chcemy sprawić, by nasze ciała się zetknęły.

Jakiejś dziewczynie wiatr rozwiewa włosy, myślisz sobie: “gdybym tylko miał aparat, zrobiłbym zdjęcie życia”. Ona na tle tego miasta, tych wysokich budynków i tych wszystkich świateł. Te piegi na jej nosie, czerwone usta, zawadiacki uśmiech i skromna sukienka.

Warszawa jako tło do takich codziennych, zwyczajnych chwil, pięknie pasuje.

W tym pędzie samochodów, w tym zgiełku, jest świadkiem tych wszystkich pocałunków, rozstań, powrotów. Uścisków, złamanych serc, łez. W takim wielkim świecie jesteś tylko małą jednostką, to, co przeżywasz ty, przeżywa pewnie milion, albo kilka milionów ludzi w tym samym momencie, ale w różnych częściach świata.

Idąc mostem, tym moim ulubionym, widzisz panoramę miasta, które towarzyszy ci każdego dnia. W lepsze i gorsze dni, możesz odnaleźć miejsce, które pozwoli ci poczuć się lepiej. Czy to mała kawiarnia czy może urokliwe podwórko, schowane w jakiejś kamienicy. Da ci odrobinę spokoju, wytchnienia, zapewni oddech.

Miasto nocą jest magiczne.

Wyjdźcie na spacer po zmroku, najlepiej po północy, w środku tygodnia – zobaczcie, jak to wygląda. Jak wyglądają ludzie upojeni szczęściem i miłością. Stańcie pod parasolem z nieznajomym, podajcie chusteczkę zapłakanej dziewczynie. Weźcie ze sobą aparat, zróbcie zdjęcie, nieważne czy będzie ostre czy przepalone. Popatrzcie w gwiazdy, wiem, że w mieście o nie ciężko, i w Studzienicach wyglądają najpiękniej, ale może się Wam uda?

Odpowiednia ścieżka dźwiękowa to połowa sukcesu, pamiętajcie. Holes in the sky to przepiękny utwór, który podkreśli magię nocy:

Przeczytaj również

7 komentarzy

  • Reply IAM 29 sierpnia 2015 at 18:51

    Kurczę, z Twojego wpisu aż bije ten spokój i aura nocnego miasta 😉 W tym roku się nie udało, ale może za rok uda się wybrać na nocny spacer po Krakowskim Rynku 🙂

    • Reply Paulina Hofman 30 sierpnia 2015 at 13:16

      🙂
      Oby!

  • Reply Refresh Your Daily 31 sierpnia 2015 at 16:48

    Uwielbiam czytać Twoje wpisy, mam wrażenie, że idealnie trafisz w moje odczucia i to, co aktualnie odkrywam 😉 Dzień wcześniej zachwycałam się Warszawą nocą…

    • Reply Paulina Hofman 1 września 2015 at 15:55

      Hah, widzisz, podobieństwo dusz!
      Warszawa nocą jest piękna, inne miasta też. Wybierz się na spacer znów, a co tam 🙂

      • Reply Refresh Your Daily 1 września 2015 at 16:10

        Mam dokładnie taki plan na dzisiejszy wieczór (noc?).
        Polecasz jakieś konkretne miejsce, trasę?

        • Reply Paulina Hofman 1 września 2015 at 22:54

          Wiesz co, ja tak, jak pisałam lubię Rondo ONZ w trasie do Hali Mirowskiej czy Kino Femina. Potem jest jeszcze Kino Muranów i trasa na Stare Miasto. Przejście Poniatowskim jest jest sympatyczne.
          P.

  • Reply Czachor 2 września 2015 at 09:40

    Miasto nocą, Warszawa nocą. Uwielbiam. Mogę chodzić, jeździć, żyć nocą. Warszawa w nocy jest cudowna.
    Most gdański, Nowe miasto, Stare miasto, Wisła, Most Świętokrzyski, okolice stadionu narodowego, Saska kępa. Tam warto spędzać wieczory. Pewnie pominąłem setki ciekawych miejsc, każdy ma swoje ulubione, odkrywa nowe. Warto wyjść podczas bezsennej nocy ze swojego mieszkania i ruszyć w miasto, nawet samemu. Piechotą, rowerem, samochodem… nie pożałujecie.

    Paulina Twoje teksty są świetne 🙂

  • Zostaw komentarz