Przemiło jest usłyszeć od pani profesor, że jest się jedną studentką z grupy,
po której widać, że lubi przedmiot i szanuje wykładowcę:)
Po takich słowach chyba polubię wszystkie dziwnie nazywające się przedmioty!
Teraz chwila oddechu, następne egzaminy za 2 tyg.
A już 24 mam swoje święto!
Pewnie znów będę świętować sama z K., ale 340 km sprawiają,
że ani mamy ani babci na pewno nie będzie.
Myślałam i myślałam jak je przyrządzić, co zrobić, i jak smakuje!?
Wpadłam na jeden z najprostszych przepisów, jakie znam- mianowicie:
ryż zapiekany z jabłkami!
Z tym, że zamiast ryżu użyłam ziarna Quinoa, do jabłek dodałam także gruszki, rodzynki, orzechy
i żurawinę.
Pyszny i zdrowy posiłek sprawił, że co chwilę wyjadałam z brytfanki pozostałości po zapiekance:)
A przed Wami jeszcze parę propozycji wykorzystania owego ziarna, ale to w następnych postach.
Składniki:
- 1.5 szklanki ziarna Quinoa
- 3 duże jabłka
- 2 duże gruszki
- garść rodzynek
- garść posiekanych orzechów
- garść żurawiny
- 3 łyżeczki cynamonu
- ew. łyżka kwaśnej śmietany
Ziarno przepłukujemy w wodzie, do momentu aż woda będzie klarowna. Gotujemy na wolnym ogniu ok. 35min. do miękkości. Słodzimy 3 łyżeczkami cukru waniliowego.
Jabłka i gruszki obieramy, kroimy w plastry. W garnku dusimy owoce, dodajemy rodzynki, cynamon
i po podgotowaniu odstawiamy z gazu.
18 komentarzy
I am drooling at this point
jemy czesto quinoe jak kasze, dodatek do mies w sosie np albo z warzywami… podoba mi sie ta slodka wersja!
O, już mi się ta zapiekanka podoba 🙂 Ciepła, zdrowa, sycąca, a przede wszystkim smaczna. Taka, jakiej potrzeba na zimne popołudnie.
o,lubię takie owocowe kompozycję z kaszami,owsiankami i od dzisiaj z ziarnami quinoa;)wygląda trochę jak jaglanka;)
interesujące 🙂
Nigdy nic nie robiłam z dodatkiem tego ziarna, czas sprobować:) Przepis pyszny, muszę tylko pominąć rodzynki – taka moja fanaberia.
Hehe, miałaś rację – nigdy bym nie zgadła co to za ziarno 😉 Daje się w ogóle wyczuć jakąś jego fakturę czy staje się miękkie i miesza z resztą składników? Ładnie wygląda zapiekanka z taką białą pierzynką! 🙂
nie znam tych ziaren, ale dzięki Tobie mam zamiar poznać:)tylko, że ja chętniej widziałabym coś na słono…poczekam więc na kolejne posty:)
Miłe słowa 🙂 Od naszych profesorów ciężko coś takiego usłyszeć, raczej nas tylko dołują 😉 Ja mam w tym tygodniu koło, 25tego kolejny egzamin. Ciekawe te ziarna, bardzo nawet:)
Piękna ta zapiekanka, uwielbiam tę strukturę quinoa po ugotowaniu:)
Zachętę mam nie lada, koniecznie do spróbowania 🙂 Pozdrawiam
ale pysznie to wygląda… 🙂
Na samą myśl uszy się trzęsą! Ja bym wybrała opcję z serkiem waniliowym.. mniam!
Ale to musiało być pyszne! Od dawna próbuję zakupić Quinoa, ale nigdzie nie mogę dostać…
śliczne zdjęcia i śliczny talerz! wstyd się przyznac, ale musiałam sprawdzic w google, co to quinoa ;D
Wiem, zauważyłam już wcześniej te linki. Tylko u mnie niestety nie ma Eko-marketu:(.
nigdy nie jadłam niczego podobnego, ale wygląda bardzo smakowicie!
Nie da się ukryć, że jestem blondynką! 🙂