Bez glutenu

Owocowa zapiekanka z ziarnami Quinoa

15 stycznia 2012

Przemiło jest usłyszeć od pani profesor, że jest się jedną studentką z grupy,
po której widać, że lubi przedmiot i szanuje wykładowcę:)
Po takich słowach chyba polubię wszystkie dziwnie nazywające się przedmioty!
Teraz chwila oddechu, następne egzaminy za 2 tyg.
A już 24 mam swoje święto!
Pewnie znów będę świętować sama z K., ale 340 km sprawiają, 
że ani mamy ani babci na pewno nie będzie.


Myślałam i myślałam jak je przyrządzić, co zrobić, i jak smakuje!?
Wpadłam na jeden z najprostszych przepisów, jakie znam- mianowicie:
ryż zapiekany z jabłkami!
Z tym, że zamiast ryżu użyłam ziarna Quinoa, do jabłek dodałam także gruszki, rodzynki, orzechy 
i żurawinę.
Pyszny i zdrowy posiłek sprawił, że co chwilę wyjadałam z brytfanki pozostałości po zapiekance:)
A przed Wami jeszcze parę propozycji wykorzystania owego ziarna, ale to w następnych postach.


Składniki:

  • 1.5 szklanki ziarna Quinoa
  • 3 duże jabłka
  • 2 duże gruszki
  • garść rodzynek
  • garść posiekanych orzechów
  • garść żurawiny
  • 3 łyżeczki cynamonu
  • ew. łyżka kwaśnej śmietany

Ziarno przepłukujemy w wodzie, do momentu aż woda będzie klarowna. Gotujemy na wolnym ogniu ok. 35min. do miękkości. Słodzimy 3 łyżeczkami cukru waniliowego.
Jabłka i gruszki obieramy, kroimy w plastry. W garnku dusimy owoce, dodajemy rodzynki, cynamon 
i po podgotowaniu odstawiamy z gazu.

W naczyniu żaroodpornym warstwowo nakładamy ugotowane ziarno, na wierzch jabłka i gruszki, orzechy i tak do wyczerpania składników.
Zapiekamy 40min. w 180stopniach.
K. zjadł z dodatkiem waniliowego serka, a ja z łyżką kwaśnej śmietany.
Zupełnie nie wiem co tak zarumieniło zdjęcia;)

Przeczytaj również

18 komentarzy

  • Reply Loveforfood 15 stycznia 2012 at 14:12

    I am drooling at this point

  • Reply Est-Ouest 15 stycznia 2012 at 14:15

    jemy czesto quinoe jak kasze, dodatek do mies w sosie np albo z warzywami… podoba mi sie ta slodka wersja!

  • Reply noresay 15 stycznia 2012 at 14:16

    O, już mi się ta zapiekanka podoba 🙂 Ciepła, zdrowa, sycąca, a przede wszystkim smaczna. Taka, jakiej potrzeba na zimne popołudnie.

  • Reply Monisia 15 stycznia 2012 at 14:31

    o,lubię takie owocowe kompozycję z kaszami,owsiankami i od dzisiaj z ziarnami quinoa;)wygląda trochę jak jaglanka;)

  • Reply Aleksandra 15 stycznia 2012 at 14:39

    interesujące 🙂

  • Reply Eve 15 stycznia 2012 at 14:48

    Nigdy nic nie robiłam z dodatkiem tego ziarna, czas sprobować:) Przepis pyszny, muszę tylko pominąć rodzynki – taka moja fanaberia.

  • Reply Saratelka 15 stycznia 2012 at 15:04

    Hehe, miałaś rację – nigdy bym nie zgadła co to za ziarno 😉 Daje się w ogóle wyczuć jakąś jego fakturę czy staje się miękkie i miesza z resztą składników? Ładnie wygląda zapiekanka z taką białą pierzynką! 🙂

  • Reply oliwek 15 stycznia 2012 at 15:31

    nie znam tych ziaren, ale dzięki Tobie mam zamiar poznać:)tylko, że ja chętniej widziałabym coś na słono…poczekam więc na kolejne posty:)

  • Reply Dusia 15 stycznia 2012 at 15:33

    Miłe słowa 🙂 Od naszych profesorów ciężko coś takiego usłyszeć, raczej nas tylko dołują 😉 Ja mam w tym tygodniu koło, 25tego kolejny egzamin. Ciekawe te ziarna, bardzo nawet:)

  • Reply Izka 15 stycznia 2012 at 16:46

    Piękna ta zapiekanka, uwielbiam tę strukturę quinoa po ugotowaniu:)

  • Reply Kamila 15 stycznia 2012 at 20:05

    Zachętę mam nie lada, koniecznie do spróbowania 🙂 Pozdrawiam

  • Reply klliisiaa 16 stycznia 2012 at 15:49

    ale pysznie to wygląda… 🙂

  • Reply Sue 16 stycznia 2012 at 16:03

    Na samą myśl uszy się trzęsą! Ja bym wybrała opcję z serkiem waniliowym.. mniam!

  • Reply Amy 16 stycznia 2012 at 16:54

    Ale to musiało być pyszne! Od dawna próbuję zakupić Quinoa, ale nigdzie nie mogę dostać…

  • Reply Martyna 16 stycznia 2012 at 18:14

    śliczne zdjęcia i śliczny talerz! wstyd się przyznac, ale musiałam sprawdzic w google, co to quinoa ;D

  • Reply Amy 16 stycznia 2012 at 18:56

    Wiem, zauważyłam już wcześniej te linki. Tylko u mnie niestety nie ma Eko-marketu:(.

  • Reply Kaś 16 stycznia 2012 at 23:12

    nigdy nie jadłam niczego podobnego, ale wygląda bardzo smakowicie!

  • Reply Amy 17 stycznia 2012 at 09:19

    Nie da się ukryć, że jestem blondynką! 🙂

  • Zostaw komentarz