Emocje

Second thoughts.

25 października 2015

To dziwne,

w pewnym momencie każda kobieta się zaczyna zastanawiać.

Może być super: miód, cud, orzeszki. Ciekawy chłopak, dobrze się dogadujecie, w łóżku jest naprawdę nieźle. Wszystko gra: leżycie we dwoje i słuchacie Discothrill, zapalicie papierosa stojąc w oknie, żeby dym nie wkradł się w zasłonki. Wypijecie piwo, przytulicie się, pocałujecie. Pogadacie o tym, co było kiedyś. Odzywacie się do siebie w międzyczasie. Wysyłacie smsa czy dzwonicie.

Jest dobrze, jest fajnie.

Lubisz dawać mu buziaki w polik i lubisz, jak on się do ciebie uśmiecha. Ale patrzysz sobie z dystansu na całą relację i widzisz, że “dobrze” ci nie wystarczy. Że chcesz uniesień, wyjazdów nad morze, wieczoru z filmem, przedstawić go przyjacielowi, pójść na gokarty ze znajomymi. Chcesz w jego oczach być tą najlepszą, widzieć zachwyt, kiedy odpina ci stanik i łapie za kolano w kinie.

A on…

On trochę nie pasuje. Wydaje się, że jest okej, ale nie widzisz z nim siebie za rok czy dwa. Jest dobrze tu i teraz. Do szczęścia brakuje ci tego, aby on założył koszulę, miał inne buty, nie pił z kolegami piwa trzy razy w tygodniu, wyglądał porządniej. Nie przeklinał tyle, nie łapał cię za pośladek w komunikacji miejskiej. Otwierał przed tobą drzwi, zaproponował kino czy teatr, zmienił płytę w odtwarzaczu na coś, co nie wrzeszczy tylko “Kill youuu, kill all the fuc*** peopleeeee”. Żeby nie marudził, żeby nie zwalał winy na kogoś, żeby nie dzwonił do matki 2 razy dziennie i nie psioczył na kolegów.

Nie musisz mieć trzydziestki na karku, nie musisz myśleć o ślubie i dzieciach. To nie o to chodzi. Po prostu chcesz kogoś, kto do ciebie pasuje. Z kim widzisz siebie za jakiś czas – choćby miesiąc. Jeśli spotykasz się z kimś dla samego spotykania się to to nie wyjdzie. Jasne, ważne jest tu i teraz, ale zastanów się też nad “za miesiąc”. Nie chcesz przecież załamać mu serca albo inaczej: nie rób bliźniemu, co tobie nie miłe. Simple as that:)

Chodzi o to, żeby było wam miło. Razem. Wspólnie. Żebyście byli na tym samym etapie znajomości, oczekiwali od siebie tych samych rzeczy. Wyjście ze znajomymi nie ma być męczarnią, nie masz się go wstydzić, on nie ma ciebie chować przed swoimi znajomymi. On nie powinien pisać ci przed randką “tylko ładnie się ubierz” albo “nie zakładaj może trampek, co?”. Powinien znać cię na tyle, żeby ci zaufać, że co jak co, ale ty zawsze wyglądasz świetnie. Jeśli po dwóch miesiącach spotykania się wciąż zamawia dla ciebie espresso, mimo że ty zawsze pijasz latte, to masz prawo się irytować. Kiedy nie rozumie twojej pasji i wyśmiewa lub lekceważy twoje osiągnięcia czy twoje plany i marzenia to to nie jest okej.

Nie mówię tu o podejściu, w którym jasne jest, że czekasz na księcia z bajki i od faceta na starcie oczekujesz zbyt wiele…

mówię o kimś, przy kim nie będziesz mieć second thoughts.

 

Przynajmniej nie od razu…

Początki powinny być dobre, wiesz? Romantyczne, szalone, po prostu miłe…

Przeczytaj również

2 komentarze

  • Reply sink.zodiac 26 października 2015 at 01:12

    jak zwykle się z Tobą zgadzam, i jak zwykle dajesz mi mimo to do myślenia 🙂

    • Reply Paulina Hofman 27 października 2015 at 13:09

      I jak zwykle niezmiernie mi miło, że czytasz 🙂
      P.

    Zostaw komentarz