Sernik ciasteczkowy – połączenie wszystkiego, co kocham! Mamy tu kremową i jędrną masę serową, kwaśne borówki amerykańskie, które na wspomnienie przywołują gorące dni na działce i kruche ciastka, które słodko zaskakują podczas próbowania ciasta.
Czy ten opis Was już wystarczająco nie zachęcił? Powinien! Co tu dużo mówić? Ja jestem fanką serników i nie potrzebuję więcej argumentów, aby ten sernik powtórzyć. No dobra, może jeszcze to, że robi się go raz dwa i nie opada! A nawet jeśli Wam popęka (czego nie życzę!) to polewa z borówek amerykańskich wszystko ładnie zatuszuje!
Składniki:
- 1 kilogram twarogu (może być na sernik, już zmielony lub np. twaróg chudy)
- 4 jajka
- 2 płaskie łyżki skrobi ziemniaczanej
- 100 ml śmietany 36%
- 180 g cukru
- dodatkowo: 100 g ciastek maślanych
- 250 g borówek amerykańskich + 1 łyżka mąki ziemniaczanej
Jeśli korzystamy ze zwykłego twarogu dobrze jest go zmielić lub zblendować na gładki krem. Następnie do masy dodajemy jajka oraz śmietankę, nadal miksując dodajemy cukier oraz skrobię ziemniaczaną. Kruche ciastka kruszymy na mniejsze i większe kawałki, mieszamy z masą sernikową. Sernik ciasteczkowy wylewamy na tortownicę wyłożoną papierem do pieczenia, wstawiamy do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika i pieczemy 15 minut, następnie temperaturę zmniejszamy do 150 stopni i sernik pieczemy kolejne 40 minut. Po tym czasie sernik powinien być już upieczony – możecie dotknąć jego wierzch – powinien być trzęsący jak galaretka.
Borówki amerykańskie doprowadzamy do wrzenia, dodajemy płaską łyżkę mąki ziemniaczanej i ponownie gotujemy. Powstały dżem wylewamy na sernik. Całość studzimy w lodówce kilka godzin, najlepiej całą noc.
Brak komentarzy