Wiecie, w Maroko jadłam pełno pysznych deserów.
Były makaroniki, ciasta, tarty, musy, lody, ale przez cały tydzień nie widziałam żadnego sernika!
Pierwsze co zrobiłam po powrocie to… upiekłam sernik:)
Jako że w Maroko zakupiłam wodę różaną to wykorzystałam ją w tym serniku.
Tam produkty różane są wszędzie, od kosmetyków po konfitury.
W miejscu zwanym El Kelaa M’Gouna, czyli “Dolina Róż”, uprawia się różę stulistną oraz damasceńską. Bardzo żałowałyśmy, że w programie nie było wycieczki do tego miejsca.
To byłby na pewno magiczny widok:)
Jeśli liczycie na sernik lekki jak chmurka to ten nie jest dla Was,
to taki prawdziwy sernik.
Idealnie zwarty i kremowy.
Przepis podst. pochodzi z KLIK
Składniki:
- 1 kg twarogu (albo sera trzykrotnie mielonego)
- 3 jajka
- 150 g drobnego cukru
- 4 łyżki wody różanej
- 100 g słodzonego mleka skondensowanego
- 1 kisiel cytrynowy bez cukru (45 g) (można zastąpić mąką)
- 2 duże łyżki (łychy!) lemon curd
- na spód: 2 opakowania herbatników, 100g masła
- dodatkowo: do dekoracji płatki róż.
Ciasteczka kruszymy na piasek, masło rozpuszczamy i mieszamy z herbatnikami.
Jeśli korzystamy z twarogu musimy go zmielić bądź zblendować.
Wszystkie składniki na sernik miksujemy razem, zaczynając od twarogu, jajek, wody różanej, mleka, kisielu i lemon curdu.
Tortownicę o śr. 28cm wykładamy papierem do pieczenia, wykładamy ją masą z herbatników, na wierzch przekładamy masę serową i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 120 stopni.
Gdy sernik wstawimy do piekarnika przekręcamy temp. do 170 stopni i pieczemy tak ok. 45-60 minut.
Studzimy w piekarniku.
—
5 komentarzy
ale pysznie wygląda:) ślinka mi cieknie na jego widok
Marzę o wodzie różanej, bo to musi być aromat niesamowity!!! A sernik wygląda cudnie!
Pozdrawiam serdecznie!
Basia
Aaaa serniczek <3 tak dawno nie jadłam, muszę zrobić bo odkryłam cudowny mielony ser, mam nadzieje, że się sprawdzi 🙂
Wygląda smakowicie!
Piękny. Totalnie oderwany od jesiennej aury 🙂