Emocje

Ty idiotko.

28 marca 2016

Stoisz, jak stałaś. Z rozsznurowanymi butami. Po środku pokoju, nie wiesz czy rzucić się na łóżko, zakopać pod kołdrę czy skurczyć nogi pod siebie. Obiecywałaś sobie jeszcze niedawno, że nikogo tak blisko nie dopuścisz. Że nie dasz się omamić wizją miłości, przyszłości i wspólnoty. Posiadania kogoś i czyichś uczuć na wyłączność. To się nie sprawdza, to nie działa, im wcześniej to zrozumiesz tym lepiej.

Ty idiotko.

Chciałaś prasować mu koszule, krawaty wiązać. Rozstawiałaś nogi szeroko, gdy chciał, robiłaś te schabowe, mimo, że tłuszcz wsiąka w panierkę. Kupowałaś colę, mimo że nie zdrowa i robiłaś wszystko to, co mogłoby mu się spodobać.

Ty idiotko.

Planowałaś majowe weekendy, wypady ze znajomymi. Jakieś targi i muzea, pikniki. Przysiadów robiłaś więcej, żeby pupę podnieść i własne samopoczucie też. Zwiększyłaś ilość darmowych minut, żeby móc rozmawiać o kolorze firanek.

Ty idiotko.

Ciągle pierwsza, najlepsza, najwspanialsza. Najseksowniejsza, o najpiękniejszym uśmiechu i oczach. Dziewczyna cud! Zachwycająca ona, zachwyceni znajomi nią. Najkurwalepsza.

Ty idiotko.

Ubzdurałaś sobie, że to się jeszcze zdarza, że się dzieje. Że ludzie się poznają, kochają, całują, tulą do snu. Myślą o sobie, tęsknią, piszą, dzwonią, są dla siebie uprzejmi i mili.

Ty idiotko.

Nie wiem kiedy się nauczysz, że to się nie dzieje tak o. Że w tych czasach miłość, wierność to towar praktycznie deficytowy. Że nad związkiem trzeba pracować ciągle, we dwoje. Wiesz, to jak uprawianie wspinaczki tylko trudniejsze i w momencie, kiedy ta zabawa znudzi się jednemu drugi musi starać się przetrwać. Bo nie ma już tego wsparcia, ubezpieczenia, do kogo się odezwać.

Ty idiotko, witaj w klubie.

Przeczytaj również

4 komentarze

  • Reply Agata 1 kwietnia 2016 at 06:58

    A co sądzisz o koleżeństwie po takim związku? Zerwać kontakt czy nie? Jestem trochę w innej sytuacji. Przyjaźniłam się z kimś, chciałam czegoś więcej, ale niestety tylko ja. Miałam wrażenie, że wszystkie moje próby nie odbijają się żadnym echem. Postanowiłam, że sama to zakończę, bo za bardzo się męczyłam. Nigdy nie chciałam kogoś do czegoś zmuszać i zachowywać się egoistycznie pt. “ja chcę z tobą być, to ty też musisz zacząć chcieć” itd. Wydaję mi się, że w takiej sytuacji to najlepsze wyjście niż trwanie w ciągłym napięciu żeby jednak się za bardzo nie narzucać, a jednocześnie utrzymywać znajomość na koleżeńskiej stopie.

    • Reply Paulina 13 kwietnia 2016 at 16:19

      Jeśli potrafisz zachować dystans, to czemu nie. Byle być szczęśliwym 🙂
      P.

  • Reply mtina 2 kwietnia 2016 at 11:00

    Nie jesteś idiotką. Wręcz przeciwnie. Jesteś bardzo dzielną kobietą, która mimo tego, że sparzyłą się już wcześniej, nadal ma odwagę by próbować dalej, i nadal wierzy w miłość. To nie jest idiotyzm. To jest prawdziwa odwaga.

    • Reply Paulina 13 kwietnia 2016 at 16:19

      Piękne to, poczułam się niemalże bohaterką. Własnego życia oczywiście:)
      P.

    Zostaw komentarz