Wegańskie Monte, które przygotowałam w weekend zachwyciło mnie totalnie! Smak, konsystencja, wygląd – wszystko to wpasowało się w moje wyobrażenie o deserze Monte, którego jestem wielką fanką. Wiadomo, że przygotowany deser w domu ma inny skład od tego gotowca – o niebo lepszy! Mamy realny wpływ i kontrolę nad tym, co jemy. Mój deser wyszedł mocno kaloryczny – jest to odpowiednik pełnowartościowego posiłku.
Dziś wiem, że do użycia wegańskiego Monte użyłabym mleka roślinnego o mniejszej zawartości tłuszczu tak, aby nieco zmniejszyć kaloryczność tego pysznego deseru. I uwaga: jeśli jesteście fanami klasycznego deseru Monte to dosłodźcie swoją porcję bardziej – ja uważam, że ten sklepowy jest fakt- pyszny, ale też mocno przesłodzony. U mnie smak jest mocniej czekoladowy i mniej słodki.
Składniki na 2 porcje:
- 50 g kaszy jaglanej (pół woreczka)
- 75 g masła orzechowego
- 20 g kakao gorzkiego
- 200 g mleka kokosowego (pół puszki) – część twarda zmieszana z częścią wodnistą
- 3 łyżki syropu klonowego 0 kcal (produkt dietetyczny) – możecie zastąpić zwykłym cukrem/erytrolem (wtedy ok. 1-2 łyżki)
Kaszę jaglaną płuczemy we wrzątku następnie przelewamy ją zimną wodą, gotujemy ok. 15 minut w wodzie (nie radzę dosalać, ew. bardzo mało). Odcedzamy i studzimy. Masło orzechowe miksujemy z mlekiem kokosowym i syropem klonowym, dodajemy ostudzoną kaszę. Masę dzielimy na dwie części – do jednego naczynia dosypujemy gorzkie kakao (możecie ew. też dosłodzić na tym etapie deser). W pucharkach/szklankach nakładamy warstwy deseru Monte (najlepiej zrobić to łyżką, żeby warstwy się nie zmieszały). Wegańskie Monte przechowujemy w lodówce. Posypujemy prażonymi orzechami/migdałami i podajemy. Deser moim zdaniem najlepiej smakuje na zimno!
Brak komentarzy