Emocje

Zapach mężczyzny.

1 maja 2015

Unosisz się na palcach swoich stóp tak, aby dosięgnąć jego karku, który świeżo przetarty został ręcznikiem. Muskasz jego szyję, zaciągasz się zapachem. Wtulasz prawy policzek w te plecy, obejmujesz go swoimi dłońmi. Trwacie tak chwilę, jakby wasze ciała miały się połączyć, jakbyście przywarli do siebie. Jakby nic nie było w stanie Was od siebie odciągnąć.

Pamiętasz te momenty w swoim życiu, kiedy liczyły się dla Ciebie tylko Te ramiona? Schowanie się w nich gwarantowało ci poczucie bezpieczeństwa, uspokojenie, zapewniały, czego potrzebowałaś. On wychodzi z łazienki, po dopiero wziętym prysznicu, staje w kuchni, zalewa wrzątkiem 2 łyżki czarnej kawy. Nie myślisz o zapachu tego trunku, nie ma dla ciebie znaczenia czy ziarna są świeżo zmielone czy może paczka z kawą stoi od tygodnia w szafce. Nie myślisz o rozmarynie, który stoi na parapecie, nie chcesz wziąć listka mięty do ust. Nie czujesz chęci na gotowanie, cynamon wręcz cię drażni. Wizja mężczyzny, którego zapach kojarzy ci się z ciepłem i dobrem, który stoi przed tobą, jest lepsza.

Gładzisz jego zatroskane czoło, gdy głowę opiera na twoich kolanach. Przeczesujesz włosy dłonią tak, aby dodać mu otuchy. Pasemka jego włosów przelatują ci przez palce delikatnie, pieszcząc je bardzo naturalnie i swobodnie. Patrzysz na jego zamknięte powieki i czujesz się dobrze. Jego włosy pachną zawsze tak samo – szampon, którego używa znasz od lat. Zapach ten unosi się wokół ciebie ciągle.

Przed zaśnięciem wtulasz się w jego szyję, obejmuje cię swoim silnym ramieniem, które obroni cię przed światem i jego złem. Rękę kładziesz na jego torsie, stopami dotykasz jego stóp. Leżycie pod jedną kołdrą, nawet nie musicie już rozmawiać. Sen zaraz was zmorzy, prawdopodobnie któreś z was odwróci się na drugi bok. Każde lekkie przebudzenie w środku nocy przypomina ci o nim, że jest obok. Przysuwasz się bliżej, delikatnie całujesz, przykrywasz kołdrą i tulisz. Nawet, jeśli go obudzisz, to nie będzie miał ci tego za złe, bo sam docenia chwilę, w której jesteście tylko wy i nic was nie rozprasza.

Ta poduszka nim pachnie, i ta kołdra. Twoja koszulka jest przesiąknięta zapachem twojego mężczyzny.

Zapachem, który znasz, który zapewnia ci spokojny sen. Który zapewnia ci uśmiech. Taka drobnostka, takie niby nic. Komplet kubków, dwa takie same talerze, krzesło w kuchni, wszystko to mniej ważne jest. Gdy go nie ma dłużej, gdy wyjedzie, gdy tęsknisz, wystarczy ci spanie w jego koszulce, prasowanie koszul, które mimo prania i płynu do płukania i tak w twojej podświadomości pachną nim. Możesz wejść do łazienki i uderzy cię skondensowany zapach jego ręcznika, żelu pod prysznic, szamponu i perfum. W momencie, kiedy ten zapach dotrze do receptorów twojego mózgu automatycznie poczujesz się spokojniej. Mimo iż tęsknotę odczujesz bardziej, to ten zapach wzbudzi w tobie dużo pięknych wspomnień. Przypomnisz sobie te chwile, kiedy leżycie razem, tuląc się. Słuchacie muzyki, kłócicie się o pierdoły, rezygnujecie z wyjścia na miasto na korzyść nowego odcinka serialu.

Nie gub tego czasu we dwoje, nie biegnij ciągle. Idź za nim do tej kuchni, stań na opuszkach palców, pochyl głowę nad jego barkami, odpocznij z jego zapachem w nozdrzach. Popraw mu krawat, zbierz okruchy z koszuli, daj parasolkę w razie, gdyby miało padać. Pocałuj z okazji maja, wiosny, i na pożegnanie.

A potem wróć do łóżka, i połóż głowę na jego poduszce i ciesz się, że wróci.

Przeczytaj również

Brak komentarzy

Zostaw komentarz