Uwielbiam kalafiorową.
Ta zupa zawsze była na podium.
Jest delikatna, lekka, sycąca, ma duużo kalafiora
i nic więcej do szczęścia nie potrzebuję- no, może chłodniejszych dni,
żebym mogła ją ponownie ugotować:D
Kalafiorową możecie przygotować na samych warzywach, tak jak ja,
lub np. na drobiowym czy innym rosole.
Korzystajcie póki można z tych świeżych, malutkich kalafiorów,
które uśmiechają się ze straganów, a zimą użyjcie mrożonych warzyw.
Zupa z kalafiora na pewno wszystkim zasmakuje!
I ten przepis… prościzna;)
Składniki:
- 1l wody
- 1 duży kalafior
- 2-3 marchewki
- 1 korzeń pietruszki
- 1 korzeń selera
- 1 por
- 1 cebula czerwona
- sól, pieprz,
- oregano
- gałka muszkatołowa
- ziele angielskie, 2 liście laurowe
Marchew, seler i pietruszkę obieramy, myjemy. Odcinamy liście pora. Gotujemy wszystko z liśćmi laurowymi i zielem angielskim ok. 30 minut. Cebulę przypalamy i dodajemy do wywaru.
W tym czasie kalafior myjemy i dzielimy na różyczki, wkładamy go do ciepłej wody, dolewamy 2 łyżki octu i odstawiamy na 30 minut (to mój sposób na pozbycie się ewentualnych nieproszonych gości z kalafiora).
Następnie go płuczemy, dodajemy do warzywnego wywaru i gotujemy ok. 30 minut, doprawiamy solą i pieprzem do smaku. Dodajemy świeże oregano oraz ścieramy na tarce gałkę muszkatołową.
Warzywa (oprócz kalafiora) kroimy w plastry.
Zupę możemy ewentualnie zabielić śmietaną.
Brak komentarzy