Emocje

Łatwo jest nam się zatracić.

3 stycznia 2016

Łatwo jest nam się zatracić. Tęsknić do znanej twarzy i tonu głosu. Tworzyć w myślach piękne kontynuacje wątków miłosnych, w których główną rolę odgrywamy my. Niczym Rachel z Friends, kiedy zauroczyła się w mężczyźnie, któremu pomagała wymienić garderobę – możemy siedzieć i udawać pocałunki naszych dowodów tożsamości, oby nie kart kredytowych.

Łatwo jest nam się zatracić. W dążeniu do perfekcji. W skupieniu się na tym, co obecnie wydaje nam się ważne. Ze skrajności w skrajność. Z wielkiej potrzeby zrzucenia poświątecznych kilogramów do bulimii. Z jednego skoku w bok do momentu, w którym zastanawiasz się do kiedy to jeszcze nazywać zabawą, a kiedy jest to już kurestwem.

Łatwo jest nam się zatracić. Rzucić wszystko i pojechać na drugi koniec świata, Polski, Warszawy. Przeczytać na ekranie, że akurat ktoś z chęcią by nas zobaczył i polecieć na łeb na szyję, zostawiając pozmywane do połowy naczynia i odkurzacz na środku kuchni.

Bo my nie lubimy czekać. Bo ludzie nie są cierpliwi. Chcemy na już, na teraz. Chcemy szybko i mocno.

Zapominamy o tym, że te kilogramy nie wzięły się od jednego wyjścia na pizzę, że ten brzuch piwny to wcale nie po ostatniej piątkowej imprezie. Zapominamy, że to wszystko trwa, jest rozłożone w czasie, dopiero fakt, że powtarzamy te same czynności sprawiają, że one odbijają się na naszym ciele, na naszej psychice i rachunku bankowym. Kiedy facet zwróci uwagę na kobietę, której dawno tej uwagi nie poświęcono ona się na niego rzuci (dosłownie i nie), pobiegnie, poprosi żeby nigdy nie odchodził, a potem będzie błagać. Kiedy idziesz do łóżka z co drugim facetem, to nie dziw się później, jaką opinią cię inni darzą. Serio, wierzysz w miłość od pierwszego włożenia? Bo ja nie. I jakoś nie wydaje mi się, że tym zatrzymasz faceta. Jasne, przyciągniesz go, bo 90% mężczyzn nie odmówi sobie seksu, ale w momencie kiedy on wyczuje desperację to ucieknie. I każdy kolejny też. Bo ich obłapiasz tymi swoimi tłustymi od chipsów palcami. I czekasz aż coś się zmieni popadając w głupi schemat randka -> seks -> załamanie nerwowe, bo nie zadzwonił.

O ile ciekawiej jest, jeśli się czeka na rozwój zdarzeń, jeśli się tak łapczywie człowiek na życie nie rzuca. Jeśli każda decyzja jest przemyślana, wybór faceta z którym idziemy do łóżka czy pizza vs sałatka. O ile łatwiej byłoby nam żyć, gdybyśmy wszyscy czasami potrafili odpuścić i zobaczyć czy to naprawdę jest ważne i niezastąpione.

Ja wiem, że to kusi. W takim żyjemy świecie, że wszystko jest fast foodem, ale pisałam kiedyś o tym, że długo gotowany rosół jest zdrowszy i smaczniejszy. Na najlepsze rzeczy w życiu trzeba poczekać. Odstawić drinka, nie zachlać się do nieprzytomności, nie łykać pigułek na szczęście czy gwałt, to nigdy nie jest ani nie będzie wyjściem. W tym też łatwo się zatracić. W świecie, w którym pigułka wyłącza nam smutne myśli i sprawia, że uśmiechamy się 24h na dobę.

Ja bym sobie życzyła, żebyśmy wszyscy po prostu zwolnili i byli bardziej uważni. Może też oczekiwali ciut więcej od siebie/życia/świata.

Przeczytaj również

4 komentarze

  • Reply pieceofPepper 3 stycznia 2016 at 21:37

    po prostu dziękuje Ci za te słowa…

    • Reply Paulina Hofman 4 stycznia 2016 at 11:29

      Polecam się na przyszłość 🙂
      P.

  • Reply magda 4 stycznia 2016 at 00:02

    Chyba jak we wszystkim, chodzi o ten ‘złoty środek’. Lubię żyć chwila, zaryzykowac, kupić bilet na drugi koniec europy, bo ktoś tam na mnie czeka, jechać w ciemno, by zacząć coś nowego, nie analizowac, wyjść spoza swojej comfort zone, bo właśnie poza nia zaczyna sie prawdziwe życie 🙂 ale masz racje, w tym wszystkim musi być też miejsce na zdrowy rozsadek, na chwile zastanowienia, na cierpliwosc 🙂 na najlepsze czasem trzeba poczekać, sama coś o tym wiem 🙂 poczekać, zapracowac, nie zawsze da sie tu, już, od razu, bo wtedy dość czesto to szybkie jest byle jakie.

    • Reply Paulina Hofman 4 stycznia 2016 at 11:31

      No właśnie, sama lubię takie “wybryki”. Lubię czuć, że żyję, stąd te flirty, romanse, czasami zlamane serce i kac (nie tylko moralny). Dobrze jest jednak mieć poczucie, że działamy w zgodzie ze sobą i nie mamy do siebie później pretensji i żalu.
      P.

    Zostaw komentarz