Pyszna, kremowa i orzeźwiająca zupa marchewkowa.
To moje ostatnie odkrycie- mnóstwo aromatycznych dodatków,
aby nie była całkiem zwyczajna.
Krem z marchwi smakuje wprost idealnie ze zrumienionym chlebem,
na który możecie położyć plaster pleśniowego sera.
Na obiad lub podwieczorek- mniam!
Składniki na 4 porcje:
- 5 dużych marchwi
- 1l bulionu/rosołu
- 2 ziemniaki
- 1 cebula
- 1 cała pomarańcza
- garść świeżej mięty
- 2 łyżki masła
- imbir świeży lub mielony (1 łyżeczka)
- pieprz świeżo mielony
- płatki chili
- do podania pestki dyni, jogurt naturalny
Marchewkę i ziemniaki obieramy, kroimy w plastry, wrzucamy do bulionu/rosołu i gotujemy.
Cebulę drobno siekamy podsmażamy na maśle, dodajemy do warzyw. Z pomarańczy ścieramy skórkę.
Gdy warzywa zmiękną dodajemy do nich posiekaną mięte, obraną pomarańczę, skórkę pomarańczową, imbir oraz chili. Blendujemy do gładkości.
W razie potrzeby zupę marchewkową możemy doprawić ostrzej lub złagodzić jej smak kolejną pomarańczą.
Ja podaję jeszcze ciepłą ze zrumienionymi na patelni pestkami dyni i z jogurtem naturalnym.
13 komentarzy
W polubieniach na FB mam stronę Mój Dietetyk do którego kiedyś chodziłam. Polecają babeczki marchewkowe Twojego autorstwa. Wchodzę na stronę, którą polecają. Patrze a tu dziewczyna z mojego rodzinnego miasta, no świetnie! 🙂 Podoba mi się Twój blog (przejrzałam już kilka przepisów). Czekam na kolejne i życzę powodzenia!!!
Bardzo mi miło:)
Tak się składa, że tworzę przepisy dla tego portalu i fajnie, że ktoś do mnie trafił!
Już kupilam wszystkie składniki i jutro będę robić. Mam nadzieję, że będzie tak pyszna jak apetycznie wygląda ;D
jakie piękne zdjęcia!
No tak, teraz tylko czekać na świeże marchewki z ogródka teściów… 🙂
Zupa wyszła wspaniale! Bardzo polecam! To moja wersja http://zbieramliscie.blogspot.com/2013/04/krem-z-marchewki-z-mieta-i-pomarancza.html
Wygląda cudownie! Jeżeli tak samo smakuje, to ja proszę dokładkę! 🙂
wygląda bardzo bardzo apetycznie:)) Pozdrawiam z kuchni Marlenity:)
jest naprawde smaczna polecam 🙂
Moja wyszła gorzka, musiałam całą wyrzucić, bo nie dało się zjeść 🙁
gorzka? może to wina pomarańczy? albo użyłaś starej marchwi?
zupełnie nie wiem, ja nie miałam z nią problemu, i jak widzisz inni czytelnicy też nie.
Zapraszam do siebie : http://gotujebochce.blogspot.com/2013/05/pikantny-krem-z-marchewki.html
dzisiaj porowa!