Emocje

A wieczorem.

29 maja 2015

Jesteś taka lubiana, taka popularna. Faceci lubią z Tobą żartować, podnosić jedną brew na znak uznania Twoich świńskich żartów. Nosisz krótkie spódniczki, czarne rajstopy, masz botki, ale rzadko nosisz obcasy. Twój uśmiech z czerwoną szminką sprawia, że na korytarzu faceci przepuszczają cię w kolejce do ekspresu i po mleko, a ci niżsi od ciebie patrzą w podłogę, bo ich onieśmielasz. I siedzisz taka szczęśliwa, uśmiechnięta w biurze. 

Podśpiewujesz sobie najnowsze hity ze Spotify. Pijesz kawę, herbatę, koło 17 wzmocnisz się niezdrową colą, ale kto ci zabroni. Wyjdziesz na mróz mając na szyi wielki komin, zatopisz w nim pół twarzy. Usiądziesz w tramwaju, który ma cie dowieźć do domu. Wysiądziesz jeden przystanek lub dwa przed. Za wcześnie tylko po to, aby się rozruszać, poczuć, jak chłód przenika twoje ciało i sprawia, że usta się wysuszają. Idziesz taka dumna, głośno stawiając nogi na chodniku i nagle dopada cię tak bezgraniczne poczucie smutku i bezsilności. Tak bardzo płaczesz, tak szlochasz, że nie wiedziałaś, że można tak płakać.

W głowie siedzi ci durna piosenka Urszuli “czego wciąż mi brak, przecież wszystko mam blalblalalala”. I nagle przypominasz sobie o tym, że tak długo byłaś z jednym facetem, że nie wiesz czy ktoś inny poświęci tyle czasu, aby cię poznać i zrozumieć. Spotykasz się z kimkolwiek, kto poświęci ci czas. Mówisz, ze niczego nie oczekujesz, a podświadomie marzysz o tym, żeby w nocy przyjechał. Żeby przypomniał sobie o tobie, i zatęsknił, i zapragnął. Sam z siebie. Chcesz uwagi. Niekoniecznie jego, pewnie kogokolwiek. I tego nie dostajesz. Bo kiedy masz kogoś poznać?

Bo jak masz kogoś poznać? Faceci przeważnie się ciebie boją. Zarabiasz kasę, wynajmujesz mieszkanie, wyrwałaś się ze związku, masz najbardziej czerwoną szminkę, jaką można sobie wyobrazić. Mimo iż figury modelki nie masz, to wiesz, że możesz się podobać. Ale na wszystko jest za mało czasu. Faceci są za leniwi. Nie zostawią dla ciebie laski, z którą są kilka lat i jest im okej. Mimo iż ty jesteś w stanie dać im zawrót głowy i łomot serca widzą w tobie tylko chwilową fascynację. A potem tchórzą, odchodzą, mówią, “nie jestem takim skurwielem, żeby ją dłużej zdradzać”.

Wkładasz klucz w zamek. Wsiadasz do windy, wysiadasz na swoim piętrze. Wchodzisz do kuchni, zaglądasz do lodówki, klecisz z resztek jakiś obiad, śpiewasz i tańczysz boso na zimnej, kuchennej posadzce. Włączasz film, siadasz w zimnej pościeli i zjadasz ten makaron ze smakiem. I znów jest ci dobrze. A jutro idziesz na piwo, w kolejną sobotę na imprezę, w niedziele pewnie pogotujesz. I w gruncie rzeczy jest dobrze, i czujesz, że żyjesz, że to takie chwile, w których uczysz się o sobie. Lubisz swoje towarzystwo. Faceci też je lubią.

A że jakiś baran nie chce zostać na dłużej niż jedną noc – jego strata.

Maluj te rzęsy, pudruj nosek, noś pończochy i bądź najlepszą wersją siebie.

Zatęskni. A ty będziesz mogła kopnąć go w dupę. Albo ugotować kolację. Jak chcesz.

Przeczytaj również

12 komentarzy

  • Reply P. 1 czerwca 2015 at 22:10

    uwielbiam to co piszesz tak bardzo, że rozpadam się na kawałki za każdym razem, tylko po to żeby Twoje słowa znowu mogły mnie złożyć w jedną całość. bądź tu już zawsze

    • Reply Paulina Hofman 2 czerwca 2015 at 11:21

      P., jeśli trzeba Cię poskładać do kupy daj znać – zrobię co w mojej mocy, żeby żyło nam się lepiej! Będę, nigdzie się nie wybieram 🙂

  • Reply Ola 24 czerwca 2015 at 15:41

    Odkryłam Cie dzisiaj i szkoda ze dopiero teraz 😉

    • Reply Paulina Hofman 24 czerwca 2015 at 15:58

      Ola, wypada mi powiedzieć “lepiej późno niż później”, co? 🙂
      Nic straconego, jestem od niedawna.
      Zostań, jeśli masz ochotę.
      P.

      • Reply Ola 25 czerwca 2015 at 13:16

        Jasne, że zostanę 😉 Z wielką chęcią. Korzystając z tego, że zrobiłam od razu dwie kawy i mam chwile czasu to siadłam i przejrzałam wszystko od A do Z. Nie dało się inaczej 😉 Blog super!!!

        • Reply Paulina Hofman 26 czerwca 2015 at 10:15

          Cudownie 🙂
          Bardzo mi miło, odpoczywaj przy kawie ze mną. Buziak!

        • Reply Paulina Hofman 21 lipca 2015 at 13:37

          Ola, jak mi miło. Przepraszam, że Twój komentarz gdzieś mi się zapodział. Zrobisz mi też kawę, ale z cukrem, bo ostatnio za dużo gorzkiego smaku w moim życiu.

  • Reply głupie serce 17 października 2015 at 20:46

    I bywa, że wyciągasz to, o czym się nie chce pamiętać…
    Wiesz?

    Wszystkiego dobrego.

    M.

    • Reply Paulina Hofman 22 października 2015 at 10:02

      Wiem, czasami sama też nie chcę, ale tak wychodzi.
      P.

  • Reply Łukasz Łyżwa 30 stycznia 2016 at 19:33

    Jestem ciekawy, czy dalej podtrzymujesz wszystko co do nas napisałaś? A może to jedynie relikt trudnego okresu w twoim życiu, temperatury rozstania?

    • Reply Paulina Hofman 1 lutego 2016 at 11:58

      Łukasz,
      tu nie ma od czego uciekać – to po prostu zapis moich myśli i odczuć. Myślę, że sporo osób się z tym identyfikuje.
      P.

  • Reply G. 2 lutego 2016 at 02:21

    Lubię Cię czytać bo po części czuję jakbym czytała samą siebie. Jak pisałam kiedyś natchniona chwilą i zapisałam na dysku, żeby pamiętać. Żeby znowu się nie bać. 🙂 Czytam prawie codziennie po kilka wpisów. Nie wszystko na raz. Nie można się przecież zatracić. Byłoby to niemądre. :))

  • Zostaw komentarz