Generalnie uwielbiam trend, który wzbogacił nasze weekendowe poranki o targi śniadaniowe. W wielu miastach, w wielu różnych lokalizacjach możecie wybrać się na śniadanie, a właściwie “leniwe śniadanie” z najbliższymi 🙂
Zazwyczaj trwa ono od godziny 9/10 do 16.
Ja wybieram się zawsze do Parku Moczydło, jest on zaledwie 4 przystanki autobusem od mojego mieszkania, atmosfera jest tam luźna, mamy darmowe koce, mnóstwo wystawców z sokami, koktajlami, goframi, naleśnikami i kuchniami orientalnymi. Ja taką wizytę zawsze kończę albo zaczynam goframi/pankejkami i lemoniadą czy kawą. Ceny są bardzo różne, ale gofry z owocami i bitą śmietaną to koszt 12 zł, naleśniki śniadaniowe z szynką i jajkiem to ok. 15 zł. Wiadomo – im coś zdrowiej brzmi tym cena jest wyższa i tak placuszki marchewkowe z dodatkami to już koszt 20zł, a ich porcja jest naprawdę mała. W Parku Moczydło są również dwa foodtrucki – jeden z zapiekankami, drugi z burgerami. Mamy też dwa przenośne stanowiska z kawą oraz duży wybór świeżych i zimnych lemoniad.
Dużym zainteresowaniem cieszy się stanowisko kuchni wietnamskiej, chociaż nie wiem czemu ludzie na niedzielne śniadanie wybierają sajgonki czy inne tego typu rzeczy… 🙂 Polecam stanowisko indyjskiej restauracji Rasoi – nigdy się na nich nie zawiodłam, a mango lassi jest absolutnie pyszne.
Tak wygląda Targ Śniadaniowy w Parku Moczydło. Mamy całkiem sporo wystawców, dużo cienia w którym możemy skryć się przed słońcem :). Ja na tym targu spędziłam już 5 niedziel i planuję kolejne. Miałam też okazję być na Targu Śniadaniowym u Elizy, w Lublinie, który dopiero wystartował, ale też ma potencjał. Zerknijcie na Jej wpis: Targ Śniadaniowy w Lublinie.
Ostatnim razem zabrałam turystyczne scrabble, żeby pograć z Mamą przy okazji dobrego jedzenia 🙂 Spędziłyśmy tam kilka godzin zaczynając dzień od pancakes z owocami i mango lassi… Wybierzcie się ze znajomymi, rodziną, weźcie koc (lub wypożyczcie go na miejscu), jakieś gry planszowe czy karty i trochę gotówki. Czas spędzicie na świeżym powietrzu, z lubianymi osobami i z naprawdę dobrym jedzeniem.
Te filmiki, które widzicie publikowałam na moim snapchacie: paulina_hofman Dodajcie mnie do obserwowanych, a zobaczycie, gdzie bywam i co się u mnie dzieje:)
Chciałabym wpaść na Targ Śniadaniowy na Żoliborzu, ponoć prezentuje się znakomicie i jest znacznie więcej wystawców niż w Moczydle. Ciekawa jestem jak sytuacja z takimi weekendowymi śniadaniami wygląda w innych miastach – dajcie znać czy lubicie takie akcje czy dla Was jednak śniadanie to musi być do łóżka podane… 🙂
4 komentarze
Super sprawa! Bardzo chętnie odwiedziłabym taki targ 🙂
Wpadnij koniecznie 🙂 Coraz więcej jest takich przedsięwzięć w różnych miastach Polski. Na pewno znajdziesz coś blisko siebie!
P.
Jako student nie mógłbym sobie pozwolić na taki luksus (30 zł za dwie porcje – SZOK! Dla mnie to cały tydzień jedzenia :D). Także jedyne co mogę, to pozazdrościć 🙁
Hesher 🙂 Doskonale to rozumiem, ja jestem osobą pracującą na etacie więc czasami mogę sobie pozwolić na takie przyjemności 🙂 Jeśli masz ochotę na dobre śniadanie za niższą cenę to wpadnij do Aioli – tam śniadanie jest w granicach 12 zł i kawa jest za symboliczne 10 gr czy nawet gratis.
P.